sobota, 4 stycznia 2014

PROLOG: Never Ending Story

   17.04.1967r.
   Ogarnia mnie chandra. Czuję się tak, jakbym nie istniała… albo nie powinna istnieć. Generalnie nie wierzę w przesądy, jednak teraz coś w tym jest. Przecież pamiętasz, jak kiedyś byłam tą radosną Eileen. Blaire się o mnie martwi, a ja nawet nie potrafię uzasadnić swojego zachowania. To strasznie przygnębiające. Nigdy nie lubiłam nie mieć nic do powiedzenia…
- Zamknęłam zielony zeszyt i odłożyłam na półkę. Rozłożyłam się wygodnie na łóżku i włączyłam swój ulubiony winyl. Skuliłam się do pozycji embrionalnej, licząc, że odpłynę, albo przynajmniej nie będę musiała dłużej znosić tej uczuciowej rozterki. Niestety, przeszkodziła mi Blaire. Weszła do pokoju i przyglądała mi się z wyrzutem. Wiedziała, że długo tak nie wytrzymam. Zbyt dobrze mnie znała. Zmrużyłam tylko oczy i cisnęłam w nią poduszką. Którą zgrabna brunetka złapała z zadowoleniem.
- Wstawaj, Lee. – Powiedziała stanowczo, na co ja odwróciłam się do niej plecami. Po chwili poczułam jak puchowa poduszka zderza się z moimi plecami. Zakryłam się kołdrą aż po czubek głowy, jednak moja siostra nie dawała za wygraną. Brutalnie ściągnęła ze mnie kołdrę i zrzuciła na dół. To był koniec. Przegrałam. Leniwie podniosłam się z łóżka, pozwalając sobie przy tym posłać nienawistne spojrzenie Blaire. Dziewczyna uśmiechnęła się triumfalnie i wyszłyśmy z pokoju…
      (…) Tak właśnie wyglądały ostatnie trzy lata mojego życia. Byłam cicha i nikomu nie przeszkadzałam. Teraz się to zmieni. Chociaż życie z Blaire wcale nie jest takie łatwe, wierzę, że poradzimy sobie razem w nowym świecie…
---------------------------------
Reaktywację czas zacząć! Domyślam się, że po dacie domyślicie się, że to nie będzie opowiadanie o Gunsach ani Skid Row. Myślę, jednak, że się ucieszycie :) Wiem, że nie ma tego dużo, ale komentujcie, proszę, bo chcę wiedzieć tak mniej więcej ile osób to czyta :)

12 komentarzy:

  1. Fajnie się zapowiada. Ja na 100% będę czytała :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne. xD Podoba mi się! Czekam na dalszą część. ;) I ty jeszcze masz wątpliwości, że to będę czytać?? :DDD Życzę weny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się, żeby była jak najszybciej, chciałabym zostawiać między rozdziałami równe odstępy. Myślę, że w przyszłą sobotę można spodziewać się czegoś więcej :)
      Dziękuję, przyda się <3

      Usuń
  3. Ooo! Ciekawie się zapowiada. Po przeczytaniu pierwszego zdania myślałam, że to będzie raczej coś ciężkiego, w melancholijnym nastroju, a tu proszę! Z każdym kolejnym słowem było coraz "lżej", że tak to określę. Widać, że lekko Ci się pisze i mam nadzieję, że kolejne rozdziały będą tak dopracowane jak ten prolog xD

    Życzę powodzenia, weny i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za miłe słowa. Mam mniej więcej pomysł na pierwsze rozdziały, jednak pewnie wszystko jeszcze milion razy ulegnie zmianie. No cóż, zobaczymy... :)
    Jeszcze raz dziękuję i również pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawe O:
    miła odmiana, że (WRESZCIE) ktoś pisze nie o gunsach kurwełke a o czymś ciekawszym bądźmy szczerzy ;) czekam na dalszy ciąg wydarzeń <3
    PS: spierdalaj perry muj : (

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też myślę, że to trafiona decyzja :) Mam nadzieję, że opowiadanie zaciekawi czytelników, między innymi tym, że nie będzie takie jak większość. Co do Joe'ego, to chyba będziemy musiały się nim troszkę podzielić... No, ale ja nic nie mówiłam :) Niedługo kolejny rozdział.

      Usuń
  6. jak zobaczyłam tło to się przeraziłam że to będzie kolejne opowiadanie gunsach których nie znoszę! ale no cóż, gust to gust.
    co do opowiadania zaczyna się całkiem nieźle a to dopiero prolog. także ciekawa jestem co się tu rozwinie i życzę dużo weny.

    i ja jak zwykle zrobię reklamę eheehehehehe: http://im-a-wildchild.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zastanawiałam się czy nie napisać opowiadania o Gunsach, ale tak jak już wcześniej pisałam, nie wiem czy udałoby mi się wymyślić coś na tyle oryginalnego, żeby przyciągnąć rzesze czytelników :) Dziękuję, za komentarz, bloga na pewno ogarnę :) Pozdrawiam.

      Usuń
  7. Zawsze ciężko mi jest napisać coś o prologu, no ale postaram się to ogarnąć :)
    Już na wstępie polubiłam to jak piszesz. Fajnie dobierasz słowa, wszystko tak przyjemnie napisane.
    Cieszę się, że nie bedzie to kolejne opowiadanie o Gunsach, a coś innego. Może zdradzisz jaki zespół wokół którego bedzie toczyła się akcja, hmm? :)
    W każdym bądź razie zaczyna się genialnie i byłabym Ci wdzięczna gdybyś informowała mnie o nowych rozdziałach :)
    http://mygnrstory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, będę informować! Nie chcę zdradzać co to będzie za zespół, bo nie będzie niespodzianki. Dziękuję za miłe słowa. Na bloga oczywiście zajrzę, pozdrawiam :)

      Usuń